Gdy 11 lat temu przecinano wstęgę otwierającą drzwi Centrum na osoby zagrożone wykluczeniem społecznym i gdy witano w nich 1 edycję Indywidualnego Programu Zatrudnienia Socjalnego, czy ktokolwiek przypuszczał, że przyjdzie czas, kiedy będziemy witać w tych samych progach edycję 49?

Ale..tak, tak się właśnie stało - 12 września bieżącego roku , w gronie gości z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, uczestników starszych edycji, a także pracowników Centrum, Pan Dyrektor powitał „szczęśliwą 16” (na przestrzeni tych 11 lat, to blisko już 750 uczestników).

Zgodnie z tradycją, po części oficjalnej nastąpiła część nieco mniej oficjalna, część artystyczna. Można by zaryzykować stwierdzeniem, że jest to moment chyba najbardziej wyczekiwany, wymagający wielu zmagań i prób... również prób charakteru. Sztuka, przez duże S na CIS-owej scenie tym razem uraczyła nas bardzo odmiennym spojrzeniem na człowieka.

Trzy wygłodniałe grupy rozbitków i nic do zjedzenia. Co zrobić? Trzeba kogoś zjeść... tylko pytanie: kogo? „49” edycja w adaptacji sztuki Sławomira Mrożka pt. „Na pełnym morzu” stoczyła swoistą kampanię wyborczą, której wynik miał rozstrzygnąć, kto zostanie ofiarą. Zabawne dialogi, błyskotliwe puenty, elegancki dowcip, pod którym ukryły się trafnie uchwycone mechanizmy manipulowania ludźmi, polityczna gra, oraz brak skrupułów w dążeniu do zdobycia władzy.

Człowiekowi, bardzo często wyznającego ideę „ekologia tak, segregacja niekoniecznie” z perspektywy wyrzucanych odpadów, które przemówiły głosami uczestników z „48” edycji „jooo, se... se..., segregacja, nie, nie, to nie jest żadna głupia racja, śmieci wrzucaj do osobnych włości, jeśli nie chcesz zrobić im przykrości” utarto trochę nosa, konfrontując go z własnym lenistwem, niedbalstwem, pozoranctwem i nieświadomością ekologiczną.

W teatrze cieni, zakochani bez zbędnych słów z edycji „47” przypomnieli, że miłość niejedno ma imię. Miłość to...jak się okazuje...namiętne uczucie, pożądanie, ale i...zbrodnia!

Dziękujemy naszym Uczestnikom- Aktorom za niezwykłą moc wrażeń i odkrywanie też w sobie talentów artystycznych.

Uczestnikom z najmłodszej edycji życzymy sukcesów, wytrwałości i siły, by nigdy nie stali się...życiowymi rozbitkami. Powodzenia na pełnym morzu... różnych możliwości!:))